Witam Państwa! Jeśli Państwo pozwolą, chciałabym podzielić się z Państwem naszą małą historią, która wydarzyła się w naszej rodzinie. Mój syneczek, Mikołaj, ma 12 lat. Nasz aniołek jest drugim dzieckiem w rodzinie, bardzo pożądanym, oczekiwanym i kochanym. Ciąża przebiegała doskonale, Mikołajek przyszedł na świat w 39 tygodniu drogą planowego cesarskiego cięcia. Ważył 3800 g, zakrzyczał od razu po urodzeniu. Na czwartą dobę szczepiono go przeciw żółtaczce. I piątego dnia jego stan się pogorszył. Od tej chwili wszystko się zaczęło.Już 12 lat zmagamy się z tą straszną chorobą, lecz nie ulegamy rozpaczy. Mikołajek jest niezwykle starannym dzieckiem, bardzo dobrym, miłym, czułym i najpiękniejszym chłopaczkiem na świecie. Do lat sześciu nie mógł niczego robić samodzielnie i dopiero po szóstym roku nauczył się pełzać na brzuchu po mieszkaniu.To prawda, że nóżki mu nie służą, ale za to rączki ma niezwykle silne, może z łatwością podciągnąć się kilka razy na drążku. Mikołajek uwielbia ruch, bardzo lubi jeździć na wózku, a samochody to jego prawdziwa pasja – nie da się go od nich odciągnąć. Z tego właśnie powodu dla wygodnego przemieszczania się potrzebowaliśmy dogodnego i funkcjonalnego wózka. Zdecydowaliśmy się na zamówienie wózka Racer+ 2-go rozmiaru, gdyż absolutnie odpowiada wszystkim naszym potrzebom. Wózek ma długi uchwyt, a więc i ramię „dźwigni” jest większe, stąd łatwiej jest unieść koła wózka podczas przejeżdżania przez krawężniki, które do rzeczy u nas bywają dość wysokie; oprócz tego wózek ma bardzo dużą trwałość, można dosłownie zakręcić w miejscu, co niewątpliwie ułatwia mi, jako matce, manewrowanie wózkiem. Mikołajek czuje się w wózku Racer+ bardzo spokojnie, czego nie mogę powiedzieć o naszym poprzednim wózku. Tu kręgosłup jest utrzymany w pozycji pionowej. Już sam wyraz twarzy syneczka świadczy o tym, że jest mu wygodnie w tym wózku. A przecież Mikołajek jest bardzo żywiołowym dzieckiem.
Zdecydowanie i gorąco polecam wózek Racer+, gdyż ma estetyczny i piękny wygląd, jest wygodny zarówno dla dziecka, jak dla matki. Wózek doskonale też sprawdza się na naszych „wspaniałych” wyboistych drogach pełnych dziur. Mojemu chłopaczkowi zaś życzę mocnego zdrowia, bycia szczęśliwym dzieckiem i pozostawania z nami jak najdłużej, gdyż wszyscy Go mocno kochamy, zwłaszcza jego starszy braciszek, który jest dla mnie wiernym i niezawodnym wsparciem. Mikołajek staje się przy nim natychmiast łagodnym i potulnym dzieckiem. Ale tylko z nim. Starszemu synowi wózek również bardzo przypadł do gustu; powiedział, że z przyjemnością będzie hasał z Mikołajkiem.
Dziękuję Państwu za wysłuchanie naszej krótkiej historii.Z wyrazami szacunku, mama – Ałła Rudenko.
